Miazmatyczna Teoria Chorób - Chichot losu - 2/3 zeszytu ukończone! | Miasma Theory - A twist of fate - 2/3 milestone!

Nie cierpię gdy okładka nic się nie ma do zawartości komiksu!
I hate when cover has nothing to do with the comics' content!













CIĄG DALSZY NASTĄPI...
Pierwszy koncept Miazmatycznej Teorii Chorób powstał około 2009 roku i nosił tytuł Morowe Powietrze. Od tamtego czasu założenia fabularne uległy kilku modyfikacjom podczas rysowania ilustracji i komiksów-wprawek osadzonym w tym "uniwersum".

Sam Chichot losu ("pilotażowy" zeszyt antologii) też miał być czymś niewielkim - 8 stronicowym komiksikiem - ot, okruszek taki, by pokazać pewną myśl: proces szabrowania sklepu. Potem pomysł rozszerzył się do 16 stronicowego projektu, poprzez dodanie innych postaci, następnie miał mieć 24 strony by szwarccharakterom dodać motywacji. Teraz, kiedy rozrysowuję strony 30+ i dodaje kolejne sekwencje (wątpliwej) akcji, podejrzewam, że projekt zamknie się w 40-48 stronach przy dopięciu wszystkich przewidzianych wątków!

Oczywiście mam nadzieję, że z mojego rysowania (ostatnimi razy bardzo intensywnego!) coś się wreszcie wykluje i nie będzie to kolejny projekt który zaśniedzieje w internecie czy zakurzy się w skrzynce mailowej któregoś z wydawnictw komiksowych (lub, jeśli stchórzę,  pod moim łóżkiem).


30 stron A3 =1,5 centymetra grubości!
30 A3 pages = 1,5 centimetres thick!
THE STORY SO FAR...
First draft of Miasma Theory was created around 2009 and was simply called Plague. Since that time the story concept was refined and reshaped with every drawing and short story I did for that universe.

Twist of fate (a "pilot" issue of the anthology) was no different - it started off as something small - an 8 pages long story of main character looting a store. Simple, right?

The idea expanded as I decided to add more to it - first, it grew in size to 16 pages when more people were added, then, as I expanded their motivation, background and added more (doubtful) action, the page count did as well to whopping 24 pages. However, as I ink 30th page and see I'm far from done with 'a character loots a store to feed himself' scenario, I believe this story will conclude in 40-48 pages.

Which is a real twist of fate in and of itself!

Of course, I do hope I'm not drawing it just for the sake of drawing and the story will not end up gathering dust, unknown, at some comics hosting site, unread, at publishing house e-mail inbox or (if I end up being an utter coward) forgotten under my bed.

Comments